12/31/2014

Uparcie do celu- Czyli jak postanowić i zrobić!





No tak i przyszedł czas na kolejne postanowienia noworoczne. W ogóle zacznijmy od tego, że nigdy nie popierałam czegoś takiego jak wyznaczanie sobie celów bo jest nowy rok. Nie sądzicie, że powinniśmy się zmieniać i doskonalić bez względu na datę czy na koniec pewnego etapu w życiu czy na nowy rok kalendarzowy. Niemniej jednak wiem, że dla niektórych jest to pewnego rodzaju forma motywacji i kamień milowy na ich drodze życia. Jak już mówiłam, nie miałam w zwyczaju stawiać sobie postanowień noworocznych, aż do teraz.
Powiedziałam 'Dobra Martyna, za długo siedziałaś bezczynnie i zbijałam bąki, czas coś zrobić z tym szarym życiem" W dodatku, dostawałam dużo pytań o moje postanowienia, więc stwierdziłam, czemu nie? No i tak narodził się pomysł na ten post. Zaczynają:

1. Chcę nauczyć się pisać lewą ręką,
Od urodzenia jestem praworęczna i nigdy mi to nie przeszkadzało. tak mnie już Bozia stworzyła. Ale niedawno pomyślałam sobie co by się stało jak np. złamałabym prawą rękę? <odpukać> Nie wyobrażam sobie życia bez pisania, ciągłego malowania czy robienia zdjęć a przecież te wszystkie czynności wykonuje prawo ręką. Poza tym stwierdziłam, że wpłynie to dobrze na rozwój mojej prawej półkuli, więc nic tylko siadać i pisać. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła pochwalić się moimi postępami w nauce.

2. Odstawiam Coca~Cole.
Tak, prawda. Nie raz 'kończyłam' z piciem coli, ale było to na miesiąc, ewentualnie dwa. Nie ukrywam, że jest to jeden z moich ulubionych napoi. No bo nie ma nic lepszego niż 6 kostek cukru na jedną szklankę. (+Nic nie smakuje lepiej jak zimna cola z cytryną w gorące letnie popołudnie). No ale cóż. Uznałam, że to tylko szkodzi mojemu zdrowiu i wpływa niekorzystnie na mój organizm, więc obiecuję, że przez najbliższy rok (i oby jeszcze dłużej) nie wezmę tego magicznego napoju do ust!

3. Więcej ćwiczyć!
Nie spokojnie, nie rzucę się teraz w wir morderczych ćwiczeń i już od 1 stycznia będę chodzić na siłownię. Po prostu chce się więcej ruszać i tyle.

4. Być mniej aspołeczna.
Jak wiadomo, albo i nie od zawsze Martyna wychodzi najwcześniej z imprez albo wcale na nie nie chodzi. Norma. Jakoś nie przepadam za tego typu widowiskami. O dyskotekach z głośną muzyką, która negatywnie na mnie wpływa to już nie wspomnę. Ale zauważyłam, ze przez takie zachowanie, zaczęłam zamykać się na znajomych. I to jest złe. Więc obiecuję sobie i Wam, że moje życie towarzyskie nie będzie ograniczane do coniedzielnego wyjścia do kościoła.

5. Lepsze oceny.
Tak tak wiem. Każdy tak mówi, ja też obiecywałam sobie milion razy "od następnego semestru zaczynam się uczyć" i spokojnie, mnie również się to nie udawało xD  No, ale jednak stwierdzam, iż edukacja jest bardzo ważna i że warto poświęcić na nią czas. Nooo... tja... Dobra, zobaczymy co z tego wyjdzie, okej?

6. Zrobić wszystko co w mojej mocy aby spełnić swoje marzenia!
O spełnianiu marzeń to ja już chyba pisałam. Powiem tylko tyle, że chcę wykorzystać jak najlepiej każdą sytuację, którą da mi los w dotarciu do celu. Pytanie dlaczego umieściłam to postanowienie na końcu skoro jest tak ważne. Ponieważ wiem, że to potrwa dłużej niż rok (powyższe plany mam zamiar zrealizować do końca roku 2015) i wiem, że czasem ta droga do marzeń trwa całe życie.


No i to by było chyba na tyle. Nie wiem czy to dużo, czy to mało, wiem natomiast, że słowo 'postanowienie' przewinęło się tu ponad 10 razy i mam nadzieję, że wam nie przeszkadzają moje powtórzenia :D 
Co do nowego roku i waszych postanowień, chciałabym Wam życzyć dużo wytrwałości i ambicji, aby stawiać sobie nowe, co raz to wyższe cele i ogrom radości, gdy już je zdobędziecie.



Pozdrawiam serdecznie ~Mat 





JEŻELI PODOBA CI SIĘ TEN POST. KLIKNIJ "PODOBA MI SIĘ" PONIŻEJ

20 komentarzy:

  1. nie wyglądasz na osobę aspołeczną :)
    ale powodzenia w spełnianiu każdego z postanowień!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry post! Muszę Ci powiedzieć, że przez niego, postanowiłam, że też wezmę się za siebie i wytyczę sobie postanowienia noworoczne, których będę srogo się trzymać. Życzę Ci chyba najwięcej tej wytrwałości, bo jest chyba najważniejsza. Damy rade! 'bo jak nie my to kto?- bo jak nie my to nikt!'
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. W pierwszym punkcie tkwi cała twoja moc kreatywności:D No z tym się jeszcze nie spotkałam.Bardzo ważne jest by zrobić ja TY, konkretnie określić co chcemy zmienić.
    http://avenuefranche.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tą colą i ocenami to chyba będzie najtrudniejsze... w każdym razie, powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie postanowienia zawsze ciężko spełniać, ale życzę Ci bardzo żeby się udało.
    Bardzo chciałabym zobaczyć co rysujesz, chętnie przeczytałabym o tym post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje ze dam radę :)

      http://martynaczarnynogafoto.blogspot.com/2014/02/czarnynoga-rysuje-kredkami-akwarelowymi.html

      Usuń
  6. Też jestem dość aspołeczna, ale powoli to zmieniam i mogę powiedzieć jedno - ta zmiana ma same plusy :) Konfrontacje z ludźmi to świetna okazja do nabywania doświadczenia, a także uczenia się nowych rzeczy o sobie i innych osobach :)
    Powodzenia! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym jeszcze dorzuciła "polepszyć się z ortografii". Czasem nie kończysz czasowników typu 'muszę' literą 'ę', a przecież używasz polskich znaków ;)
    Nie chcę się czepiać, ale osobiście mnie to drażni i nie umiem żyć bez ortografii i poprawnej polszczyzny :P
    P. S. Widzę, że nie tylko ja uczę się pisać lewą ręką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale dysortografia to moje drugie imię niestety :C i tak bardzo bardzo się staram, ale czasem przy tak długim tekście nie można wyłapać wszystkich błędów :)

      Usuń
  8. Nad wyeliminowaniem aspołeczności sama pracuje, więc życzę powodzenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Proponuję profil Mateusza Grzesiaka na fb. Napisał fajny artykuł odnośnie postanowień :)

    i zapraszam do mnie www.ilonsien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń