12/13/2014

Fotografia jako najlepszy portal społecznościowy


"Fotografia jako najlepszy portal społecznościowy"





Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak wygląda prawdziwa przyjaźń zawarta przez portal społecznościowy Facebook? Ale taka prawdziwa, prawdziwa. Ja nie muszę, bo przeżyłam coś takiego, ale nie za sprawą Facebooka, lecz fotografii. Facebook był tylko pośrednikiem, który ułatwiał kontakt i umożliwiał lepsze poznanie drugiej osoby. I właśnie o tym chcę Wam dzisiaj opowiedzieć. O pewnej historii rodem z serialu.

Wiecie, nigdy nie podejrzewałabym, że mogę nawiązać z kimś tak bliskie relacje. Z kimś kogo nie znałam, z kimś kogo nigdy nie widziałam na żywo. Na początku nawet nie myślałam o tym, że mogę zdradzić takiej osobie mój sekret a co dopiero pomyśleć o spotkaniu na żywo, chociażby na chwilę.
A jednak. Pewnego zimowego dnia, w okolicy świąt, napisała do mnie pewna moja mała fanka. (Tak nazwijmy ją fanką, bo tak tez mi się przedstawiła, znaczy że podobają się jej moje pracy, czy coś!). Pytała się chyba o zdjęcia, albo o aparat, nie pamiętam, wiem tyle że jej odpisałam. Co w moim przypadku jest dość rzadkim zjawiskiem.- z natury jestem leniwa a w poprzednim wcieleniu, chyba byłam leniwcem. Wracając. Za jakiś czas dostałam wiadomość zwrotną no i jakoś się zaczęło. Właściwie do dzisiaj nie wiem, jak to się stało. Przecież codziennie dostaję tyle wiadomości z pytaniami o sprzęt, zdjęcia, programy, a jednak z żadną z tych osób nie zaczynam większej konwersacji, która w efekcie prowadzi do czegoś konkretnego. Więc dlaczego było tak w tym pojedynczym przypadku? Nie wiem również, jak to się stało, że dałam jej mój adres. Przecież to mógł być seryjny morderca, który chciał zabić całą moja rodzinę, obrabować mój dom a na końcu go spalić! A jednak... zaufałam. Chyba chodziło o jakąś małą pamiątkę na moje zbliżające się urodziny. No i teraz jest ta chwila w której nie wiem co było dalej. Pamiętam tyle, że mimo tego iż mamy XXI wiek, pisałyśmy ze sobą listy. Kurcze no, listy! To było coś. Pisałyśmy do siebie wszystko, wszyściutko. Oczywiście okazało się, że ona również robi zdjęcia. W ogóle ona słuchała tej samej muzyki co ja! No bo w końcu to na koncercie System Of a Down spotkałyśmy się po raz pierwszy. I wtedy już było z górki. Pisanie na Facebooku, rozmowy na Skype itd. A w wakacje spotkanie. Miałam zaszczyt gościć tą małą osóbkę w moich skromnych progach przez 10 dni i karmić najlepszym śląskim jedzeniem jakie wyszło spod ręki mojej mamy.
I tak właśnie poznałam Zuzannę Kowalczyk. I kto by pomyślał, że to wszystko z winy fotografii.


Chciałam powiedzieć, że fotografia sama w sobie, daje nam ta moc poznawania innych. Nie wystarczy mi palców w dłoniach i nogach abym mogła naliczyć te wspaniałe osoby, które mogłam poznać dzięki naszej wspólnej pasji. Tak bardzo kreatywne i zdolne osoby, że aż się to w głownie nie mieści. I to wszytko z powodu fotografii.
Cieszę się, że mogłam opowiedzieć Wam, naszą historię. Życzę sobie, aby los domalował kolejne linie naszej wspólnej przyjaźni, pomimo odległości jaka nas dzieli i żeby ten serial się nigdy nie skończył.

Dziękuję za uwagę bo zapewne ktoś pokusił się aby przeczytać i ten post. Może i jest tu ktoś kto właśnie dzięki, może nie fotografii ale innej pasji poznał przyjaźń swojego życia, a może miłość?
Czekam na informacje w komentarzach!

Instagram: www.instagram.com/martynaczarnynoga

Pozdrawiam gorąco!
~Mat.









JEŻELI PODOBA CI SIĘ TEN POST. KLIKNIJ "PODOBA MI SIĘ" PONIŻEJ

25 komentarzy:

  1. Ja na przykład moją przyjaciółkę poznałam przez pinger.pl później wzbudziła we mnie zainteresowanie fotografią i tak teraz sobie razem focimy i się przyjaźnimy i to naprawdę coś pięknego móc się z nią przyjaźnić.
    ogólnie to cudowny post i Matt przestań po każdym pisać że może ktoś doczytał do końca, bo Twoje posty czyta się z wielką ciekawością haha :D
    http://alexandras-photographies.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to widzę, że nie tylko mnie połączyła fotografia :D
      No a ja właśnie mam wrażenie, że są tak nudne i ciagle w nich to samo i ze mało kto to chce czytać xD

      Usuń
    2. e tam, sympatyczna i mądra dziewczyna z ciebie to i ludzie chcą czytać, co masz do powiedzenia :D

      Usuń
    3. haha a to właśnie moja Iwa <3 <3

      Usuń
  2. U mnie wszystko zaczęło się od wizyty u szkolego psychologa xD z Moniką zaczęłam gadać szerzej dopiero wtedy, mimo że pół roku chodzilyśmy razem do klasy. Z racji kilku wpadek z "przyjaciolkami" nadal czekam aby móc to nazwać prawdziwa przyjaźnią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale pierwsze zdanie mnie zniszczyło xD wiesz, ja zakochałam się w moim chłopaku na stołówce szkolnej więc... xD

      Usuń
  3. czytając ten post mam wrażenie, jakby po opisaniu przez Ciebie historii waszego poznania się czegoś brakowało, bo przeskakując z 2 na 3 część tego posta jest taki jakby zeskok, jeśli wiesz o co mi chodzi. Nagle akcja się rozwija, a potem już kończysz. Może to przez brak czasu, przez brak pomysłu albo po prostu tak miało być, ale według mnie nie jest to kompletne. Nie mniej jednak lubię czytać Twoje słowa i mogłabyś napisać coś więcej :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właścieie w poście nie chodziło mi tylko aby opisać tą przyjaźń bo tego na serio nie da się opisac ;D Chciałam tylko przybliżyć fakt, że dzieki naszej pasji mozemy poznac wielu wspoaniałych ludzi :)

      Usuń
  4. Super czyta się Twoje posty :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post! Również uwielbiam poznawać nowych ludzi dzięki fotografii! Dzięki niej poznałam mojego obecnego chłopaka i teraz jesteśmy już razem ponad 2 lata <3 Często wracamy i wspominamy sobie tamte dni heh :P

    Pozdrawiam! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli widzę, że nie tylko ja mam dobre wspomnienia ktore zawdzięczam fotografii :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. dużo kilometrów was dzieli?

    OdpowiedzUsuń
  7. jak zuza zareagowala na ten post?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie nie wiem, wysłała mi tylko snapa "Kochana Mat pisze o nas <3" :D

      Usuń
  8. Jejku świetnie się czytało ten post, niesamowita historia ♥ Fotografia naprawdę łączy ludzi, mnie również spotkała podobna historia, zgodziłam się na zdjęcia z dalszą znajomą z którą wcześniej prawie wgl nie rozmawiałam a teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, każdy szalony fotograficzny pomysł realizujemy razem, dzielimy sekretami itd a kiedy wpadam w twórczego doła nikt tak nie pociesza jak ona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzękuję i życzę powodzenia w rozwijaniu pasji i przyjaźni! <3

      Usuń
  9. Jak tak czytam ten post to aż sama się cieszę, że Wy jesteście szczęśliwe! Wasza przyjaźń jest prawdziwsza, piękniejsza i trwalsza niż nie jedna zawarta w "tradycyjny" sposób. Aż wam zazdroszczę tego, że macie siebie tak mocno. Życzę wam jeszcze wielu lat razem Mat, miliona spotkań i najlepszych koncertów! <3 w23

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz jestem w twoim wieku i oglądam twój profil na facebooku od początku miło mi ,że takie jak my mamy swoje pasje . Moją jest teatr wyjeżdżam na przeglądy ogólnopolskie i międzynarodowe ale to nie o to chodzi . Fajnie że się rozwijasz i to straasznie widać A i coś jeszcze fajnie schudłaś jak ? ;)

    OdpowiedzUsuń