Mój pierwszy raz | Reportaż ślubny Paulina&Marcin - Happily Ever After

Ufff! No i po wszystkim! Jakie to było wesele. Ale zacznę może od początku. Było to  może ponad rok temu, gdy  zostałam poproszona o wykonanie reportażu ślubnego. Pomyślałam 'w sumie czemu nie, kiedyś musi być ten pierwszy raz'. Odkąd tylko zajmuję się fotografią, szalenie podobało mi się robinie zdjęć reportażowych. Nie ważne czy to na wycieczce szkolnej czy na 50tej rocznicy cioci. 

Po prostu lubiłam uwieczniać daną chwilę na zdjęciach, oraz pokazywać emocje i uczucia jakie towarzyszyły tej chwili. I wiecie co? Teraz już wiem, że kocham to robić.e

Na początku chciałam serdecznie podziękować Paulinie i Marcinowi za tak wielki kredyt zaufania, który mnie obdarzyli i za to, że w pewnym sensie zostali moimi królikami doświadczalnymi. 

Półtorej roku temu myślałam "Oj tam! Wesele dopiero w lipcu 2015r.! Mam jeszcze tyle czasu, żeby kupić dodatkowy sprzęt, zapasowe baterie czy karty pamięci. Mam jeszcze tyle czasu, żeby przeczytać książki na temat fotografii ślubnej itd" ... Myliłam się. Czas ten minął w mgnieniu oka, nawet nie wiem kiedy to zleciało. Książki, które dostałam, przeczytałam! A co do sprzętu to... kupowałam wszystko w ostatnim tygodniu. Trochę kasy na to poszło, ale wiem, że następnym razem już nie będę musiała inwestować w sprzęt. . <Mam nadzieję, że będzie kolejny raz>

Czy się denerwowałam/stresowałam przed? Oczywiście! Przecież to na mojej głownie było, aby uwiecznić najważniejszy dzień dwojga tych młodych ludzi i sprawić, aby mieli najlepszą pamiątkę do końca życia, coś co będą mogli pokazywać swoim dzieciom a potem wnukom.
Wiec jak myślicie, stresowałam się?! 

W wielkiej bieganinie z miejsca na miejsce, ustawiania ludzi do zdjęć, przepraszania i przesuwania ludzi z kadru pomagała mi myśl, że na sali znajduje się wielu znajomych w tym mój brat i chłopak. Przecież nawet młoda para to bardzo dobrzy znajomi mojego brata. 

Od samego początku towarzyszyła mi Ada <tak, tak to Ad którą kojarzycie jako reżysera, producenta, kamerzystę i głównego director'a filmów z moich sesji> Ada kręciła krótki teledysk weselny, który wyszedł świetnie!

>Mój sprzęt to: Nikon d7000 + nikkor 50mm F1.8 + lampa nikon SB-910 <

Zapewne zaraz dostanę pytanie, ile pieniędzy wzięłam za ten reportaż (sesja narzeczeńska, ślub, wesele, plener) Otóż to moi drodzy, nie wzięłam nic. No dobra, dostałam od nich dwie książki, które bardzo mi pomogły w ogarnięciu tego wszystkiego, ale z racji, że to był mój pierwszy raz i traktowałam to jako naukę i zdobywanie doświadczenia, nie chciałam żadnych pieniędzy.

Co do przerabiania zdjęć. Nie podobają mi się przejaskrawione kolory wyciągnięte sztucznie na photoshopie. Bo przecież wesele to nie dyskoteka! Wole minimalizm, jasne barwy, kremowe odcienie i proste kadry. Przekoloryzowane zdjęcia to dla mnie kicz, temu też starałam się aby te zdjęcia nie były takie. Starałam się ukazać detale, np fakt, że całemu weselu towarzyszyły granatowe dodatki. Nie tylko w kreacji panny młodej, ale również na torcie czy w dekoracji sali. Myślę, że i tu można zauważyć mój własny styl a zdjęcia ukazują delikatność tego wspaniałego dnia.

Poniżej wybrałam kilkanaście zdjęć z całego reportażu. Piszcie co o nich sądzicie. Wszelkie wskazówki i rady mile widziane!
Zapraszam do komentowania!<3

Film z wesela stworzony przez Ad: >klik<

Instagram Ad: >klik<

Chętnie przyjmę kolejne zlecenia na reportaż ślubny. 

Wszystkich chętnych zapraszam do: kontaktu

Pytania?: www.ask.fm/MartynaCzarnynoga

INSTAGRAM: www.instagram.com/martynaczarnynoga

www.facebook.com/MartynaCzarnynogaPhotography