Wczoraj w drodze na parking zauważyłam błąkającego się maluszka, który trząsł się z zimna. Jako, że należę raczej do grona osób tych bardziej wrażliwych nie zastanawiając się długo owinęłam malca w szalik, zapakowałam do auta, przywiozłam do domu, nakarmiłam, umyłam i ogrzałam.
Jednakże mała (ponieważ jest to kotka) nie może z nami zostać. Temu też postanowiłam poszukać jej nowego domu.
EDIT : Mała znalazła nowy dom. Bardzo dziękuję za udostępnianie posta.
Kolejny zwierzak uratowany!
EDIT : Mała znalazła nowy dom. Bardzo dziękuję za udostępnianie posta.
Kolejny zwierzak uratowany!
Śliczne maleństwo, chętnie bym je przygarnęła, ale niestety nie mogę :(. Oby szybko znalazła dom!
OdpowiedzUsuńab-photographs.blogspot.com
Uwielbiam weselne blogi.
OdpowiedzUsuń